Przejdź do głównej zawartości

Strzał w dziesiątkę? Recenzja "Snajpera"


„Snajper”, najnowszy film Clinta Eastwooda, już w momencie premiery wywołał spore kontrowersje. Z jednej strony został nominowany do Oscarów, ale pojawiło się wiele głosów krytycznych, zwłaszcza pod aspektem wymowy i przekazu filmu. Oto bowiem reżyser, uznawany przez wielu za symbol typowego amerykańskiego konserwatyzmu i republikańskich wartości, zekranizował autobiografię teksańskiego snajpera, Chrisa Kyle’a, rekordzisty pod względem celnych strzału z największej odległości. Można było się więc spodziewać, że usłyszymy recenzje, w których podkreśla się szkodliwość filmowej propagandy, gloryfikacji wojny, rasizmu i nietolerancji religijnej. Część internautów uznała wręcz, że produkcja ta, wraz z „50 twarzami Greya” odpowiada niemalże za całe zło tego świata. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że uwagi te pochodzą przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych. Mimo globalizacji nadal istnieje swoisty kontekst kulturowy, w którym film ten jest osadzony, co zdecydowanie wpływa na nieco inny odbiór widza znad Wisły.
Pełny tekst znajdziesz w serwisie Wogole.net
PS.: Być może część z Was wie, że zdarza mi się pisać dla tego portalu. Oprócz prowadzenia serwisu wydawana jest też darmowa, międzyszkolna gazeta, na którą obecnie zbieramy pieniądze. Apeluję więc z całego serca - zachęcam Was wszystkich do wsparcia W ogóle poprzez crowdfunding
Liczymy na Was!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyzwanie czytelnicze - Young Avengers vol. 1

DISCLAIMER: notka (w czwartym akapicie) zawiera mniejsze lub większe spoilery (dotyczące wątków queer w omawianym komiksie). Powinnam się już była nauczyć, że robienie planów mi nie wychodzi, zwłaszc za jeśli chodzi o pisanie. Zaskakująco sporo rzeczy po drodze mi wypadło i ambitne plany powrotu do regularności szlag trafiał. Szczęśliwie jednak z powrotem nabrałam motywacji, a wszystko to przez organizowane przez  Rusty   wyzwanie czytelnicze . I tak się jakoś zdarzyło, że wpadłam na kilka pomysłów na teksty o komiksach. Może wpadnie mi do głowy warta opisania pozycja z innego medium, ale samych komiksów powinno mi starczyć na trochę czasu. Zacznę więc od opisania jedynego tytułu, za który Marvel zyskał nagrodę GLAAD - mam tu na myśli Young Avengers Vol 1 i Vol 2 - oboma runami zajmę się w osobnych tekstach. Jak więc zacząć czytać YA? To z pozoru proste pytanie okazuje się być nieco bardziej skomplikowane - mówimy w końcu o komiksie superbohaterskim. Spróbuję jednak być zwięzła

Dinozarły i cała reszta - wrażenia po "Jurassic World"

Jak pewnie wielu z Was, tak i ja w dzieciństwie przechodziłam okres fascynacji dinozaurami. Pierwszy "Jurassic Park" oglądałam wypożyczony z osiedlowej wypożyczalni VHSów (#gimbyniepamietajo, jest to coś niemalże tak prehistorycznego jak fauna mezozoiku). Książkę Michaela Chrichtona zaś wzięłam kiedyś na wakacje, co oczywiście skończyło się czytaniem w kółko, aż do znajomości niemal na pamięć. Można więc powiedzieć, że moja wyprawa do kina była nostalgia-driven  i nastawiona na dinozaury. Jeżeli tego oczekujecie, to uspokajam: to właśnie otrzymacie. Panie i panowie, rozpocznijmy więc wycieczkę. Z cyklu TruStory. I ain't even kidding , ale to mnie bawi. 1/2. Fabuła: W podstawowych założeniach niezwykle przypomina JP i Tupolewa  katastrofy samolotowe: mnóstwo małych incydentów, które razem prowadzą do rozwałki wszystkiego. 1. Nostalgia:  Oczywiście można iść do kin bez wcześniejszego kontaktu z serią, ale widać, że JW dużo bierze od poprzedników i do nich nawi

The Wicked + The Divine 14

Zaczął się wrzesień, miesiąc będący dla mnie czasem zmian i nowego początku nawet bardziej niż styczeń. A to oznacza powrót do roboty, w tym rzecz jasna bardziej regularnego pisania. Chciałabym ożywić blog cotygodniowymi tekstami (głównie o książkach i filmach) w weekend i tekstami o nowych komiksach w środę  tak szybko jak się zbiorę (czwartek/piątek). Być może na tych planach straci długość notek, ale mi tam to nie przeszkadza. Tyle słowem wstępu, pora na meritum. WicDiv to dzieło genialne i będę bronić tego stwierdzenia. Jeżeli nie wiecie, o co chodzi i po raz pierwszy słyszycie ten długaśny tytuł lub skrót, to śpieszę z pomocą: moja króciutka recenzja ukazała się właśnie w nowym numerze  W Ogóle . Jeśli zaś wolicie zapoznać się z przemyśleniami dotyczącymi #14 (i najnowszego story arcu), zapraszam niżej. Bezspoilerowo, nie licząc wspomnienia o tym, jaką formę przybiera komiks. Już #8 zeszyt pokazał, że Kieron Gillen świetnie czuje i wykorzystuje medium komiksu, a #14 to tylko